niedziela, 22 lipca 2018

Savoir Vivre w Japonii.

Udostępnij ten wpis:
W końcu po tylu wpisach o historii przechodzimy do współczesności. Szczerze? Uwielbiam historię i lubię dowiadywać się czegoś nowego i Wam to przekazywać, ale chciałam już przejść do spraw nieco aktualniejszych. Dzisiaj chciałabym poruszyć temat obyczajów, reguł dobrego zachowania jakie panują w kulturowym kraju takim jakim właśnie jest Japonia. Pewnie większość z Was wie, że tam przywiązuję się wagę do popularnych tam ukłonów. Jednak czy wiedzieliście na przykład, że musimy strzec się wydmuchiwania nosa? Dlaczego? Tego i wiele innych spraw związanych właśnie z Savoir Vivre chciałabym dzisiaj omówić. Mam nadzieję, że nie zanudzę Was na śmierć, ponieważ tego będzie dosyć sporo. Postaram się to jednak napisać w jak najlepszy dla czytania oka wpis.



Po pierwsze: ukłon
Japończycy witają się za pomocą ukłonów, a nie podawania sobie rąk, tak jak to bywa u Nas w Europie czy chociażby w Stanach Zjednoczonych. Jednak intesywność ukłonu zależy głównie od tego z jaką osobą się witasz. Na przykład jeśli to ktoś posiadający ważną pozycją czy jest to osoba starsza Twój ukłon skierowany w jego kierunku powinien być głęboki. W ten właśnie sposób okażesz mu należyty szacunek

eshaku - używa się go dla znajomych oraz dla ludzi Nam równych; kąt nachylenia tułowia może wynosić około 15 stopni
keirei - używa się go zwracając się do szefa lub do kogoś wyższego rangą; taki ukłon i jego kąt nachylenia tułowia wynosi około 30 stopni
seikeirei - używa się go wobec osób starszych i tych do których powinniśmy odczuwać respekt np. rodzina Cesarza lub sam Cesarz; taki ukłon ma kąt nachylenia tułowia od 45 stopni do 90 stopni

Po drugie: przedstawianie się
Kiedy Japończycy spotykają się po raz pierwszy, używają zwrotu: Hajimemashite. Suzuki (nazwisko dla przykł.) desu. Dozo yoroshiku. Kiedy znowóż przyszłaby Nasza kolej to my przedstawiamy się mówiąc: Hajimemashite. Nowak (nazwisko przykł.) desu. Dozo yoroshiku. 

Po trzecie: wizytówki
W tym kraju bardzo rozpowszechnione jest wymienianie się wizytówkami. Wiadomo, że prawdopodobieństwo, że będziesz miał styczność z tą osobą jest znikoma, ale w dobrym jednak tonie jest wręczenie swojej wizytówki i przyjęcie wizytówki odbiorcy. Podajemy je za pomocą obu dłoni skierowanych w właściwą stronę do odbiorcy. Wizytówkę również odbierasz obiema dłońmi. Należy ją następnie obejrzeć i przeczytać z kim masz doczynienia (czy to firma/poszczególna osoba itp.) Pamiętajcie by nigdy nie chować wizytówki do spodni (tylnej kieszeni), by później na niej usiąść


Po czwarte: uśmiech
Czy to w czasie rozmowy, czy zarówno podczas powitania albo pożegnania nie zapomnij o uśmiechu. Oczywiście, nie każdy każe Ci się uśmiechać szeroko od ucha do ucha. Tu chodzi raczej o dyskretny uśmiech, który świadczy o Twojej otwartości oraz przyjaźni, ale przede wszystkim także o tym, że jesteś po prostu dobrze wychowany

Po piąte: napiwki
Dla Nas to pewnie nie do pomyślenia, by nie zostawić w restauracji napiwków. Jednak w Japonii ich się naprawdę nie zostawia. U Nas czy chociażby w innych krajach uznawane jest to za przejaw kultury, a także dobrego wychowania jednak w kraju Kwitnącej Wiśni może być odebrane zwyczajnie jako obraza osoby kelnera

Po szóste: zdejmowanie butów
Pamiętajcie, że gdy wchodzicie do domu lub mieszkania rodowitego Japończyka nie zapomnijcie o zdejmowaniu swoich butów. Obyczaj ten nie panuje jednak tylko w domach/blokach rodzinnych, ale także w pensjonatach czy tradycyjnych restauracjach. Jednak czy wiedzieliście na przykład to, że przed wejściem do toalety musicie również zdjąć buty? Jednak bez obaw, w takich miejscach zazwyczaj pozostawione są jakieś kapcie, z których korzystać może gość


Po siódme: wydmuchiwanie nosa
W Japonii osoba wydmuchująca nos czy kichająca jest uważa za skrajnego prostaka oraz chama. Dodatkowo nie ma to znaczenia czy robi to cicho czy głośno, dlatego najlepiej robić to w ustronnym miejscu, gdy nikt Ciebie nie widzi, a także nie usłyszy

Jeśli chodzi o codzienne życie podam Wam kilka kolejnych faktów, o których być może nie mieliście zielonego pojęcia. Będę je wypisywać je obok siebie nie rozwodząc się nad Nimi dłużej: nigdy nie spóźniaj się na umówiony termin, nie ma takiego zwyczaju jak u Nas "pierwszeństwo" dla kobiet, unikaj na ulicy nadmiernego wzrokowego kontaktu (nie wskazuj na nikogo palcem, zapomnij o klaskaniu), nie żuj gumy w czasie pracy i podczas oficjalnych innych sytuacji, unikaj podnoszenia głosu i krzyku (by zwrócić czyjąś uwagę), uprzejmie jest przynosić ze sobą trochę jedzenia (ręcznie pakowanego), kiedy idziesz do kogoś w odwiedziny, unikaj dawania zbyt drogich prezentów (z uwagi na rewanż  obdarowanego), w Japonii to taksówkarz otwiera oraz zamyka drzwi.

Mam nadzieję, że dzięki temu postowi dowiedzieliście się czegoś ciekawego. Nie zanudziłam Was na śmierć? Kolejny wpis będzie prawdopodobnie o edukacji i szkolnictwie w Japonii. Do zobaczenia!
Źródła: tipy.interia.p ; nihon-jin.pl.tl ; azjatycka-fala.blogspot.com ;


38 komentarzy:

  1. Oczywiście, że nie zanudziłaś. miło czytało się post. Nie wiem czy dobrze pamiętam ale też podobno mężczyźni nie powinni otwierać drzwi i puszczać kobiety przodem, bo to nie dobrze świadczy, chyba że jest to osoba zakochana. Tak samo żeby nie ustępować miejsc - ale ile w tym prawdy - nie wiem. Może pomożesz w tej sprawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem do końca pewna tych faktów, ale jak się dowiem od razu dam znać

      Usuń
    2. Super, czekam za tym na informacje. pozdrawiam

      Usuń
  2. Wow! Wiedziałam tylko o ukłonach o reszcie nie miałam pojęcia. Ciekawe informacji i wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dowiedziałam się sporo rzeczy :) Te ukłony są fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to zdecydowanie nie odnalazłabym się w Japonii, bo strasznie głośno kicham. ;) poza tym, też lubię historię, ale takie ciekawostki z bieżących kwestii bardzo się przydają. :) i zawsze fajnie jest się dowiedzieć czegoś nowego. :)
    pozdrawiam serdecznie.
    https://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. O kichanie to kiepsko bo ja alergik.
    Nie wiedziałam o dawaniu wizytówek oboma rękami i napiwki to dla mnie nowość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że z mojego wpisu coś wyniosłaś :)

      Usuń
  6. Bardzo fajnie się to czyta :) ciekawe max
    Chciałabym ten kraj zwiedzić 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo interesujący post. Nigdy nie interesowałam się tamtejszą kulturą i zwyczajami, więc miło było dowiedzieć się czegoś nowego :)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze dwa lata temu nie wiedziałam kompletnie nic o ich kulturze czy historii, niektóre jedynie sprawy wiedziałam z anime, ale nie fascynowałam się tym aż tak, jednak z czasem to się zmieniło :) warto poznawać nowe kulturę, ich obyczaje i historię. Są naprawdę ciekawe

      Usuń
  8. Nnnnooooo świetny wpis, nie wiedziałem tylu informacji co napisałaś myszko. Patrząc na Europę i na Azję to nasz kontynent na wymyślał zasad nikomu nie potrzebne a Azjaci jakoś mogą wytrzymać bez tego.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo miło mi się czytało, przypomniał mi się mój wyjazd do Japonii. Wieki temu, tylko dwa tygodnie w Tokio i okolicach, ale do tej pory wspominam jako podróż życia ;) wszystko mi się zgadza, tylko wizytówek nikt mi nie wręczał. I dobrze, bo nie wiedziałabym, jak się zachować, nie znałam tego obyczaju z odbieraniem jej obiema dłońmi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie wiedziałam, że trzeba je odbierać obiema dłońmi, ale wszystko do czasu :)

      Usuń
  10. Bardzo ciekawy post. Nie sądziłam, że "głębokość" skłonu ma tak ogromne znaczenie. O wymianie wizytówkami również słyszę po raz pierwszy. Akurat o zdejmowaniu butów wiedziałam. Ich kultura jest bardzo intrygująca.

    http://sar-shy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie wiedziałam, ale swego czasu już o tym co nieco czytałam, dlatego teraz jestem świadoma :) co prawda to prawda ich kultura jest intrygująca, lecz fascynująca przy tym

      Usuń
  11. Było bardzo ciekawie. Chwilami myślałam sobie, że nasz świat jest tak bardzo różnorodny. Czekam na kolejne wpisy tego typu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz świat jest bardzo różnorodny i to za każdym razem się potwierdza

      Usuń
  12. Lubię czytać takie posty można się dużo dowiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo takie lubię. Zawsze jest fajnie dowiadywać się czegoś nowego, zwłaszcza o tak odległym kraju :)

      Usuń
  13. Bardzo ciekawy wpis. W Japonii mają różne zasady i czasami ciężko jest się ze wszystkimi zapoznać i w nie wdrożyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda to prawda, ale wszystko jest do wykucia ;)

      Usuń
  14. Nie zanudzilas, bardzo milo sie czytalo. Moja mama zawsze chciala jechac do Japoni, moze jej sie uda haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś jej się uda. Jakby się wybierała daj znać, chętnie wybiorę się z nią ;):*

      Usuń
  15. Kocham japoński savoir vivre! Świetny blog, obserwuję.

    japonski-rozgardiasz.blogspot.com
    zapraszam, dopiero zaczynam :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój blog również zapowiada się świetnie, także zaobserwowałam i zapraszam do siebie częściej :)

      Usuń
  16. Gratuluje świetnego bloga.
    Chętnie podejmę z Tobą współpracę.
    Proszę o kontakt na maila:
    info@enet.ovh

    OdpowiedzUsuń
  17. Szczerze powiedziawszy nie sądziłam, że ukłony posiadają jakieś stopnie w Japonii :o
    Dobrze dowiedzieć się czasem o ciekawostkach ^^ Pozdrawiam!
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Słyszałam tylko o tym kichaniu i zdejmowaniu butów.
    Ciekawie mają z tymi wizytówkami, czasem żałuję, że w Polsce nie jest to tak powszechne
    https://karik-karik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ukłony - o nich słyszałam.
    Z tym kichaniem to ja bad tym nie panuję.
    Oraz ściąganie butów w restauracji.
    Brzydzilabym się.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia